Siostry Salwatorianki - Siostry Boskiego Zbawiciela
Salvator z łac. znaczy Zbawiciel. Chcąc cokolwiek powiedzieć o zgromadzeniach zakonnych salwatoriańskich trzeba, popatrzeć na samego Boskiego Zbawiciela, co o Nim mówi Ewangelia. Mówi, że pochłaniała Go gorliwość o chwałę Ojca w niebie i o zbawienie dusz - aż do oddania za nie życia. Dla nich przemierzał cały kraj, niosąc orędzie swej Miłości. Założyciel Zgromadzenia Sióstr Salwatorianek sługa Boży ks. Franciszek od Krzyża Jordan i bł. Maria od Apostołów, zapatrzeni w przykład Boskiego Zbawiciela zostali przeniknięci Jego duchem. Pragnęli, aby Pan Bóg był uwielbiony, kochany przez wszystkich ludzi i zbawiony każdy człowiek. W tym celu 8 grudnia 1888 r. w Tivoli k. Rzymu założyli Zgromadzenie Sióstr Salwatorianek. Od samego początku było ono i jest międzynarodowe, misyjne i powszechne w działaniu - wszystkie prace, które prowadzą do chwały Bożej i zbawienia dusz, wypływają z miłości do Boga i ludzi. Duży akcent położony jest na modlitwę.
Internacjonalny charakter Zgromadzenia i co za tym idzie - napływ kandydatek różnych narodowości, miał dodatni wpływ na przeszczepienie Salwatorianek do krajów, z których wywodziły się członkinie. Tak było w przypadku osiedlenia się sióstr na ziemiach polskich. Poza tym salwatorianki ogarnięte duchem misyjnym, duchem Zbawiciela, który pragnie uszczęśliwiającego zbawienia każdego człowieka, rozeszły się niemal na wszystkie kontynenty. Do Polski przybyły 21 listopada 1929 r. do Trzebini i tam rozpoczęły pracę w domu rekolekcyjnym, prowadzonym przez Salwatorianów. W 1935 r. siostry nabyły na własność pierwszy dom w Goczałkowicach-Zdroju. Do dziś jest on domem prowincjalnym. W miarę napływu członkiń powstały domy zakonne w innych miejscowościach: Bagno k. Wrocławia, Bielsko-Biała, Częstochowa, Gaszowice, Kraków, Olsztyn, Trzebinia, Międzywodzie, Katowice, Warszawa, Zawoja, Żywiec. Na miarę swych możliwości personalnych, duchowych i fizycznych Siostry Salwatorianki starają się w działaniu apostolskim i modlitwie sprostać aktualnym potrzebom Kościoła i ludzi.
Rocznica założenia Kongregacji Sióstr Boskiego Zbawiciela
W uroczystość Niepokalanie Poczętej, zaledwie 27 lat po ogłoszeniu przez papieża Piusa IX dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi, 8 grudnia 1881 r., o godz. 9.00 rano, w kaplicy klasztoru Sióstr św. Brygidy w Rzymie, dwaj kapłani: ks. Lüthen i ks. Leonardi złożyli na ręce o. Franciszka Jordana swoje śluby zakonne. Dzień ten jest dniem założenia Towarzystwa Boskiego Zbawiciela (salwatorianie). Siedem lat później, w 1888 r., w tę samą uroczystość, przy współudziale bł. Marii od Apostołów, rodzi się do życia siostrzana wspólnota: Kongregacja Sióstr Boskiego Zbawiciela (salwatorianki). Od samego początku założycielskich planów, ojciec Jordan, właśnie Maryję uważał za Patronkę swego dzieła. Posiadał dziecięce nabożeństwo dla Niej. Uważał się za Jej własność. W Niej pokładał nadzieję. U Niej czuł się bezpieczny i odważny w działaniu. Nosił jej imię: Franciszek Maria od Krzyża Jordan. Miłości do Niej uczył się od Jezusa. Im bardziej jednoczył się z Jezusem, tym bardziej czuł Jej bliskość. Im bardziej jednoczył się z Maryją, tym większą przeżywał rozkosz zjednoczenia z Jej Synem. Wiele wydarzeń z jego życia świadczy o wyjątkowym związku o. Jordana z Maryją. Był to związek serc Matki i syna, prostego i ufnego jak potrzebujące opieki dziecko, które nie wstydzi się przyznać do swej bezradności. To mu pozwalało z wiarą trwać w serdecznej łączności z Mamą. W momentach przełomowych i wielkich swego życia, jak i w tych najmniejszych drobiazgach, zachowywał się wobec Niej naprawdę jak dziecko, które z wszystkim przychodzi do swej Mamy. Powierzał Jej wszystko i wszystkich… Zwracał się do Maryi z ogromną śmiałością. Nie było żadnego sposobu, by spotkać go bez różańca. W swoim pokoju na biurku miał niedużą (ok. 50 cm wysokości) figurkę Niepokalanej, w której ręce wkładał karteczki z prośbami. Istnieje wiele świadectw o niezwykłym wysłuchaniu jego modlitw. Dziś, w uroczystość Maryi Niepokalanie Poczętej, świadomi znikomości naszych ubogich słów, dalekich od tego, co chciałoby wypowiedzieć rozpalone miłością serce, módlmy się razem z o. Jordanem słowami, którymi kontempluje on swoją Matkę: „O Maryjo! O Dziewico! O Matko Boga! O Królowo Nieba! O święta! Niepokalana! O Matko moja i Królowo! Jakimi pochwałami mam Ciebie, moja Wspomożycielko obsypać, nie wiem! Potrafię więcej wyczuć niż wyrazić słowami.” /DD I 196, 1-4/ Wszystkim salwatoriankom, w dniu ich święta, życzymy, by za wstawiennictwem Niepokalanej Bóg dopełnił w nich to, co ślubują Mu dla Jego chwały i zbawienia dusz.