Duchowość – ciągły rozwój
8. Duchowość – ciągły rozwój
Stulecie śmierci o. Franciszka Marii od Krzyża Jordana
Założyciela Salwatorianów i Salwatorianek
„Jeśli chcesz się pozbyć wszystkich swoich niedoskonałości, podejmij wielkoduszną decyzję, by we wszystkim chcieć podobać się Bogu; to cię uzdrowi i od razu zjednoczy z Bogiem.” (DD I/196).
Niedzielne spotkania, w których towarzyszy nam o. Franciszek Jordan, stały się okazją do tego by pobyć w biograficznej i duchowej przestrzeni wyjątkowego człowieka, rozejrzeć się w jej zakamarkach, zachwycić i być może spróbować czegoś się nauczyć, coś wartościowego przyswoić dla siebie i swojego rozwoju. Owa przestrzeń od początku do końca była ukierunkowana na Boga, bo tak – pod natchnieniem Bożego Ducha właśnie, w wielkiej pokorze, miłości i zaufaniu – zdecydował jej właściciel i był wierny temu postanowieniu do końca swoich dni. Ta decyzja wiązała się z pewnymi konsekwencjami, które o. Jordan przyjął z wiarą i sercem pełnym ufności w pomoc Opatrzności Bożej: „Nie iść naprzód oznacza cofać się.” (DD I/27); „Naradzaj się codziennie w stosownym czasie z dobrym Bogiem! Proś Go o oświecenie, abyś wypełnił Jego Najświętszą wolę i dlatego, żeby On był przez wszystkich poznany i umiłowany!” (DD I/59); „Wyszukaj sobie w miarę możliwości, solidnego i doświadczonego kierownika duchowego (…)”.(DD I/60).
Świadomy, iż podjęcie Bożego wezwania do założenia Zgromadzenia, wypełnienia jego apostolskiej misji, aby wszyscy i wszędzie znali jedynego, prawdziwego Boga i Jego Ewangelię; wreszcie wezwania do świętości, wymaga także podjęcia szczególnej aktywności duchowej – o. Franciszek przystąpił do realizacji wewnętrznych natchnień. Wiązało się to z pewnymi postawami, które o. Jordan pragnął w sobie zbudować, umocnić, a niektóre zmienić czy nawet usunąć. Badał i poznawał samego siebie. Czynił refleksję nad swoją duchową kondycją, posiadanymi zdolnościami oraz ujawniającymi się brakami i słabościami. Jednak w tej duchowej pracy nad sobą nie liczył na własne siły. W Dzienniku notował wszystko to, co mogło posłużyć jego rozwojowi duchowemu, korzystając z rozważań, pism, tekstów z zakresu duchowości współczesnych jemu pisarzy z tej dziedziny a także myśli i intuicji Ojców Kościoła i świętych. To głębokie pragnienie – aby wszyscy znali i kochali Boga, ukształtowało o. Franciszka Jordana jako człowieka pełnego pasji, zapału, gorliwości, pokory, ufności i wiary. Pragnął z całą mocą zrealizować to do czego czuł się wezwany i chciał do tego zadania się przygotować. Ważną kategorią w owym rozwoju była dla o. Jordana czujność. Tak zanotował: „Dni, kiedy wszystko ci się dobrze układa, kiedy cieszysz się ze swojego dobrego zdrowia lub bogactwa, z pochlebnej mowy lub aplauzu lub z czegoś innego, co mogło cię doprowadzić do zarozumiałości – są dla ciebie tymi chwilami, w których łatwo się zagubić (Senegri).” (DD I/98). Podobnie w relacjach z bliźnimi: „Bądź ostrożny i nie dopuść do tego, aby z jakiegokolwiek powodu zrodziła się w tobie niechęć do twojego bliźniego.” (DD I/112).
Istotnym było dla niego również to, aby wyznaczyć sobie priorytety, cele, wartości do których chce dążyć, kompetencje, które chce nabyć, wzmacniać to, co jest dobre a odrzucić i pozostawić wszystko to, co jest zbędne, niepotrzebne, co nie jest zgodne z wolą Bożą. Zanotował: „Pohamuj swoje studia, zwłaszcza takie, które nie są konieczne! Na co ci się to przyda, jeżeli przez to w wieczności będziesz mniej kochał Boga? Przemyśl dobrze, jak wielu łask możesz zostać pozbawiony, gdy nie uzgodnisz całkowicie swojej woli z Bożą! Pierwsze i najważniejsze jest i powinno być zawsze dla ciebie, stać się, żyć i umrzeć świętym i miłym Bogu. Coś, co nie prowadzi do tego celu albo przeszkadza ci w tym, usuń z pomocą łaski Bożej! Stań się wielki przed Bogiem, a nie przed światem!” (DDI/30-31). Gorąco siebie zachęcał i dopingował w tym, by nie poddawać się zwątpieniu i zniechęceniu w swoim duchowym rozwoju, zwłaszcza wtedy, gdy spotykały go trudności bądź doświadczał swojej słabości i upadku: „Zwróć uwagę, że od Boga nie pochodzi żaden niepokój, choćby nawet jego efekt był dobry! Staraj się, tak bardzo jak to tylko możliwe, uzyskać i zachować radosny i pogodny nastrój!” (DD I/141); „Nie rezygnuj, aż jako święty będziesz mógł się radować z twoim Umiłowanym w niebie!” (DD I/142); „Nie lękaj się zatem pokus, które próbują przeszkadzać ci w wykonywaniu dobra, bo nie są one grzechami, dopóki wola im nie przytaknie! (Lehen)” (DD I/124); „Kochaj Boga i służ Mu ze wszystkich sił! On jest Najwyższy i Najświętszy. Jedynie u Niego znajdziesz prawdziwy pokój.” (DD I/125). W chwilach próby, zawsze kierował swoje oczy ku niebu i modlił się szczerze i ufnie do Boga, często przez wstawiennictwo świętych, od których przejął wiele mądrości do swojego życia wewnętrznego: „Naśladuj twojego świętego Patrona (św. Jana Chrzciciela), który został zaszczycony, chrzcząc Pan Jezusa w Jordanie! Nic nieczystego nie powinno więcej znajdować się w tobie, ponieważ miłosierny Bóg będzie cię wspierał. Rzuć się w Jego ramiona!” (DD I/44-45).
Rozeznając stany swojego ducha, badał źródło przeżywanych radości bądź lęków. Przyglądał się wydarzeniom jak i swoim reakcjom na nie. Tak zapisał jedną ze swoich intuicji: „W swoim położeniu zwracaj większą uwagę na to, by wszystko, co czynisz, robić możliwie najlepiej, aniżeli na to, by zajmować się popełnionymi błędami! Nie pokazuj się, gdzie nie jest to konieczne, lecz raczej pozostań ukryty i nieznany! To pomoże ci w postępie.” (DD I/62). Istotnym elementem w życiu duchowym według o. Jordana jest czas i odpowiednie jego wykorzystanie. Bezczynność – według św. Bernarda – jest wrogiem duszy. Dlatego o. Jordan zanotował sobie krótkie fragmenty m.in. z reguły starożytnych pustelników i św. Tomasza a Kempis, które podkreślały to, aby nie marnować danego nam czasu, aby tym samym nie dopuszczać do siebie Złego ducha. Napisał: „Diabeł powinien cię zastać zawsze zajętym (Reguła starożytnych pustelników).” (DD I/88); „O synu, nie trwoń cennego czasu na rzeczy mniej pożyteczne!!!” (DD I/193). „Bóg posługuje się czasem aby zrealizować zamysły swojej Opatrzności.” (DD II/22); „Nie bądź nigdy bezczynny, lecz albo pisz, albo módl się, albo rozmyślaj, albo zajmij się czymś dla wspólnego pożytku! (O naśladowaniu Chrystusa)” (DD I/127); „Nie upadaj na duchu, nawet gdybyś nie wiem jak został poniżony! Ufaj Panu i dąż do świętości! Nie pozwól jednak żadnej chwili minąć bezużytecznie. Wykorzystaj wszystkie środki, aby osiągnąć wielką czystość sumienia. Wszystkie twoje działania i zaniechania niech będą skierowane do wypełniania twoich postanowień. Jedzenie, odpoczynek, działanie – wszystko w kierunku wyznaczonego celu.” (DD II/3)
Często w swoich Przemówieniach podkreślał by przyglądać się sobie, czy wykorzystaliśmy czas zgodnie z wolą Bożą. Zachęcał do codziennego rachunku sumienia w tej kwestii: „Jak sprawowałeś dziś swój urząd, jak pełniłeś swoją funkcję, czy dobrze skorzystałeś z talentów, czasu, środków, krótko mówiąc: z wszystkiego co dał ci dobry Bóg? Zapytaj siebie, czy wykorzystałeś to wszystko zgodnie z twoją powinnością. (…) Wykorzystujcie dobrze czas.” (Przemówienia, s. 249).
W Dzienniku Duchowym wymienił także kilka narzędzi, które miały posłużyć mu w duchowym postępie. Były to nie tylko konkretne działania ale także postawy takie jak radość, sumienność czy prostota. Najważniejszym jednak była relacja z Bogiem: „Służ wyłącznie Bogu! Karm i wzmacniaj swoją duszę w potrójny sposób: Chlebem żywota (Eucharystia), medytacją (lectio divina), czytaniem duchownym (lektura).” (DD I/150); „We wszystkich swoich wysiłkach, modlitwach itd.: postępuj i działaj w Jezusie, przez Jezusa, z Jezusem, zwłaszcza we Mszy świętej! Bez Niego nic nie potrafisz. Na co przyda się całe twoje działanie bez Niego?” (DD I/125); „Do duchowego postępu jest ci potrzebna w najwyższym stopniu duchowa, niewinna radość. (…) bądź Bogu wdzięczny za to, jeśli ci ją daje.” (DD I/131). Oprócz wskazówek dotyczących nabywania szlachetnych cech, o. Jordan notował również takie, które wydają się być bardzo przyziemne, jak np. dbanie o zdrowie czy trzymanie się porządku dnia. Sporządzał plan swoich obowiązków oraz odpowiedni na dany dzień plan modlitewny. Pisał: „Nie opuszczaj nigdy czytania duchowego i nawiedzenia Najświętszego Sakramentu! Nie bierz do ręki żadnej nowej książki, zanim dobrze nie poznasz tej, którą właśnie czytasz! Trzymaj się porządku dnia! Przed południem zajmuj się trudniejszymi studiami i zadaniami!” (DD I/140); „Uważaj to za ważną troskę, by zadbać o przywrócenie fizycznego zdrowia, abyś mógł lepiej służyć Bogu i więcej zdziałać dla Jego chwały i dla zbawienia bliźniego.” (DD I/53); „Twoim obowiązkiem jest poważnie troszczyć się o swoje zdrowie.” (DD II/25). W tym wszystkim, dbał o odpowiednią równowagę. Owszem zachęcał siebie do wielkiej aktywności i gorliwości ale potrafił również zdystansować się od niej, by nie dać się pochłonąć przez pośpiech, brak ostrożności a w efekcie utracić czujność. Wzywał wówczas siebie do opanowania, ciszy, spokoju, gdyż bardziej w takiej postawie widział obecność i działanie Boga: „Pozwalamy się pędzić naszej naturalnej aktywności, podczas gdy konieczne byłoby pohamowanie się i umartwienie, aby zrobić miejsce działaniu łaski, a wtedy wszystko wykonywać w spokoju i z umiarem, ale też bez pośpiechu i opieszałości (Hamon).” (DD I/54); „Duch Boży kocha ciszę, pokój i porządek. Nie mieszka w zdenerwowaniu. Unikaj więc pośpiechu, niepokoju, pochopności i nadgorliwości, szczególnie w sprawach ważnych!” (DD II/96). „Zachowaj stale spokój wewnętrzny!” (DD II/10).
Ojciec Jordan zwracał też uwagę, na to, by doceniać naszą codzienność i przeżywać ją w prostocie. Sumienne wypełnianie obowiązków, tych najbardziej zwyczajnych, jest drogą do wzrostu. Pisał, że „aby postępować w życiu duchowym, konieczne jest nie tylko unikanie poważnych błędów, lecz także wierność w małych rzeczach! (…) Powinniście być wierni najpierw dlatego, że taka jest wola Boga, ale też dlatego, że wierność w małych rzeczach, chroni przed większymi błędami! (…) Ponadto, ten kto jest wierny w małych rzeczach, będzie miał błogosławieństwo Boże w swoim działaniu.” (Przemówienia, s. 236). Dlatego też: „Musimy dołożyć starań, aby dobrze wykonać nasze codzienne czynności, nawet te najzwyczajniejsze. Świętość polega mianowicie bardziej na tym, niż na nadzwyczajnych akcjach (…) (Hamon)” (DD I/33).
Wskazówek do rozwoju i wzrostu w życiu duchowym, możemy odnaleźć bardzo wiele w osobistych notatkach o. Jordana. Jego wierność w dążeniu do świętości, wypływała z miłosnej, ufnej i głębokiej więzi z Bogiem. Wierzył bowiem, że skoro Bóg powołał go do tak wzniosłego celu, udzieli mu także wszystkiego co potrzeba aby stać się świętym i móc przebywać wraz z Bogiem w Jego królestwie na wieki.
„Dlatego o człowieku, nie zaniechaj nigdy dobrego uczynku, gdy spotka cię na drodze do wiecznego celu wielka przeszkoda! Jeśli nawet dobry Bóg dopuszcza do tego, to na pewno będzie cię stale wspierał swoją łaską, żebyś mógł osiągnąć swój najwyższy cel.” (DD I/59)
Goczałkowice Zdrój 26.08.2018 s. Barbara Szczygieł SDS